Na drugim piętrze spotkałam chłopa, z którym mieszkam. Oczywiście przedstawił mi się, ale ja albo nie dosłyszałam, albo już zapomniałam :v. Drzwi otworzyła nam Simona w piżamie, oświadczyła, że wczoraj imprezowali i żebym weszła do salonu na kawę. Kiedy my piłyśmy, pan broda (chłop) przygotowywał mi pokój. Obydwoje mają tatuaże, kolczyki i są artystami. Na szczęście już starymi- 28 (broda) i 38 (Simona), więc zachowują się cicho i przyjaźnie. Mieszkanie jest ogromne - pracowania, dwie sypialnie, salon, łazienka i duży korytarz. Mieszkamy we troje z kotem, którego imienia też nie zarejestrowałam :v. Po kawce i rozmowie poszłyśmy na dach obejrzeć miejsce gdzie spędza się większość czasu wiosną i latem:
Wrzucam kilka fotek z chałupy!!!
Pan Broda ma niesamowite rowery (sztuk 3) z kołpakami, dodatkowymi rurkami, nawet nie potrafię ich opisać. Później zrobię z ukrycia zdjęcie :v I kotu też jak przestanie uciekać. Jutro pierwszy dzień na uczelni może poznam jakieś koleżanki!!
Kiedy nowy wpis?
OdpowiedzUsuń